
Katsushika Hokusai, Smok wspinający się na górę Fuji (część serii "Sto widoków góry Fuji"), drzeworyt, 1835
Moją obsesją jest ostatnio Hokusai, więc proszę się spodziewać kilku jego smoków.
Smoki z Dalekiego Wschodu są nieco inne niż "nasze". W dużym skrócie - sprzyjają ludziom i nie mają skrzydeł.
Są powody, by podejrzewać, że ten przypadek ma 4 nogi i nie posiada skrzydeł, choć nie widać na załączonym obrazku. Uroczo się zamierza na tą górę, a tak szpony rozczapirzył, jakby je przed chwilą pomalował. Swoja drogą smoki Hokusaia maja bardzo ludzki wyraz twarzy.
8 komentarzy:
Ach, te tumany dymu, zupełnie jak w "Mulan"! A właściwie odwrotnie, należałoby powiedzieć;]
M.
heh, rzeczywiście!:)
Ja się długo zastanawiałam, czy to dym, czy mgła, czy chmury, czy powietrze po prostu... ale chyba racja, że dym.
Jeszcze tuman śniegu mógłby być. Też jak w "Mulan";) Nie, żeby to było jakimś szczególnym zaskoczeniem, z czego twórcy filmu czerpali...
M.
Szczególnym to nie;)
Hmmm, Japończycy i Chińczycy ładnie pokazywali te wszystkie zjawiska atmosferyczne, a nieco inaczej niż Europejczycy... w każdym razie tutaj Hokusai nie bawił się w realizm;)
zapowiada ciekawie
poobserwywam smoky..
pozdra'via'M
Miło mi. Tylko, że trochę zapomniałam o tym blogu i nie wiem czy szybko nastąpi kolejny odcinek. Zobaczy się.
Obsesja na punkcie Hokusaia? Ale widzę, że to było zanim powiesiłam w naszym mieszkaniu kalendarz z reprodukcjami jego grafik, więc mogę odetchnąć z ulgą, to nie przeze mnie. A może byś tak powrzucała swoje ilustracje i plakaty ze smokami...?
Jeee tam, ja tu zamieszczam Wielką Sztukę a nie jakieś gryzmoły.
Prześlij komentarz