tag:blogger.com,1999:blog-79539971783044834142024-02-21T18:07:55.633+01:00polowanie na smokiKolleanderhttp://www.blogger.com/profile/16234906782721302443noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-7953997178304483414.post-2833006067452446622010-09-08T15:57:00.005+02:002010-09-08T16:11:39.635+02:00Smocze kolczyki<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4AEbvkpmDh9Hrx7HXaZR4ioqRe-ARhOZ6fgjoU0y2-5zaaa98oYBgtZlQHbzvUGjqmZ_EFuRri-_Zu3_P-YzBrNrQkxHX6w4OYeyaIuLQW1F08oYt4H895pRf-GQCjh-BbeFIku1YsXB7/s1600/skolczyki_.jpg"><img style="float:left; margin:0 10px 10px 0;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 396px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4AEbvkpmDh9Hrx7HXaZR4ioqRe-ARhOZ6fgjoU0y2-5zaaa98oYBgtZlQHbzvUGjqmZ_EFuRri-_Zu3_P-YzBrNrQkxHX6w4OYeyaIuLQW1F08oYt4H895pRf-GQCjh-BbeFIku1YsXB7/s400/skolczyki_.jpg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5514541591322996162" /></a><br />Dziś z trochę innej beczki, poza kolejnością. Jakiś czas temu kupiłam sobie cudowne kolczyki. Wyglądają, jakby ktoś zrobił je specjalnie dla mnie i dlatego postanowiłam się nimi pochwalić!<div><br />Smoki należą chyba do tych wschodnich. Poza tym zdaje mi się, że mają dwie łapy po jednej stronie. Czyżby ciekawy przypadek smoka asymetrycznego?</div>Kolleanderhttp://www.blogger.com/profile/16234906782721302443noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7953997178304483414.post-66152595840040762542010-03-06T00:12:00.015+01:002010-03-06T01:14:28.290+01:00006<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiba1lLtR7vESAPncp5vaf5LPXUKQcU03PIrQsBDgGav7a3WPiWvkJzOeBKk4qB3ye5LhpDOmv7gqyOq6FaPLoBrTQYkuW4VcKEpOPXnC4wBftJM0yzAxgAoAXae8uAsygpsjTD7Cp_9qE3/s1600-h/006.jpg"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 311px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiba1lLtR7vESAPncp5vaf5LPXUKQcU03PIrQsBDgGav7a3WPiWvkJzOeBKk4qB3ye5LhpDOmv7gqyOq6FaPLoBrTQYkuW4VcKEpOPXnC4wBftJM0yzAxgAoAXae8uAsygpsjTD7Cp_9qE3/s400/006.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5445294042902583394" border="0" /></a><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><span style="font-size:78%;">Albrecht Altdorfer, <span style="font-style: italic;">Św. Jerzy i smok</span>, 1510, 28x23 cm</span><br /><br />Zad.1. Znajdź na zamieszczonym obrazku smoka i św. Jerzego.<br />Zad.2. Policz nogi smoka.<br />Zad.3. Policz skrzydła smoka.<br />Zad.4. Policz mu zęby.<br /><br />I tym samym, Odbiorco, zrozum trudność skatalogowania tego patologicznie niedokładnego przypadku.<br /><br />Bo kiedyś nie było tak, że sobie po prostu maluję las, bo tak chcę. Trza było malować smoki, świętych, królów, bądź innuch Bachusów i Wenusów.<br /><br />Przepiękna zieleń. Od jakiegoś czasu ten obraz kojarzy mi się z pierwszymi scenami "Dersu Uzała" Kurosawy - hipnotyzującym widokiem falującej, żółtozielonej masy drzew. No, i z większością filmów Miyazakiego.<br /><br />A proszę zwrócić uwagę, jakie to malutkie!Kolleanderhttp://www.blogger.com/profile/16234906782721302443noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7953997178304483414.post-6682860870931375302009-06-13T23:40:00.009+02:002010-03-06T01:09:46.021+01:00005<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIeQPyzPtubr8VssoOE1iGF8G5B6slQa1cfVz9kv94afsfPTOHobdrixr6fBATrxemQce6Jnc_3OZ_pErXakAEf4egPC05cPV9RMgLDquSd9-Afk-Y29GUCNt7toRgmicPodlEcHQa0Gcc/s1600-h/005.jpg"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 400px; height: 281px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIeQPyzPtubr8VssoOE1iGF8G5B6slQa1cfVz9kv94afsfPTOHobdrixr6fBATrxemQce6Jnc_3OZ_pErXakAEf4egPC05cPV9RMgLDquSd9-Afk-Y29GUCNt7toRgmicPodlEcHQa0Gcc/s400/005.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5346933295453079714" border="0" /></a><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><span style="font-size:78%;">Katsushika Hokusai, <span style="font-style:italic;">Smok wspinający się na górę Fuji</span> (część serii "Sto widoków góry Fuji"), drzeworyt, 1835</span><br /><br />Moją obsesją jest ostatnio Hokusai, więc proszę się spodziewać kilku jego smoków.<br /><br />Smoki z Dalekiego Wschodu są nieco inne niż "nasze". W dużym skrócie - sprzyjają ludziom i nie mają skrzydeł.<br /><br />Są powody, by podejrzewać, że ten przypadek ma 4 nogi i nie posiada skrzydeł, choć nie widać na załączonym obrazku. Uroczo się zamierza na tą górę, a tak szpony rozczapirzył, jakby je przed chwilą pomalował. Swoja drogą smoki Hokusaia maja bardzo ludzki wyraz twarzy.Kolleanderhttp://www.blogger.com/profile/16234906782721302443noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7953997178304483414.post-84210550447121994872009-04-05T15:11:00.013+02:002010-03-06T01:10:48.562+01:00004<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOq-lXHFbI5skuJV5TiT_1jgIjF8E099Z2JFv3sJP23zFYBLZLaygVNirGkBXEtGaJ2MZAKZi31JtraBSnDqeirH5mWRUiy8AdM1HWP1oxjIfrGnrmXxi8_3r0JtPcht9iubl2brH1u-pj/s1600-h/004.jpg"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 349px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOq-lXHFbI5skuJV5TiT_1jgIjF8E099Z2JFv3sJP23zFYBLZLaygVNirGkBXEtGaJ2MZAKZi31JtraBSnDqeirH5mWRUiy8AdM1HWP1oxjIfrGnrmXxi8_3r0JtPcht9iubl2brH1u-pj/s400/004.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5321202039056437362" border="0" /></a><br /><span style="font-size:78%;"><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br />Rafael Santi,<span style="font-style:italic;"> Św. Jerzy walczący ze smokiem</span>, 1504</span><br /><br />Wyjątkowo ohydna ta poczwara. Wygląda, jakby nie namalował jej Rafael, lecz<strong style="font-weight: normal;"> Grünewald. Liście drzew-pietruszek łagodnie powiewają na wietrze, złotowłosa księżniczka biegnie po łące, </strong><strong style="font-weight: normal;">rycerz o twarzyczce cherubina z gracją unosi miecz.</strong><strong style="font-weight: normal;"> I nagle ten smok jak z innego świata. Genialny obraz.<br /><br />Smok z pyska przypomina mi psa, szyja należy już raczej do gada. Między szponami błony. O ile dobrze widzę, ma jedną parę nóg, za to dwie pary skrzydeł: jedną większą, drugą mniejszą... chyba, że skrzydła są dziwnie zbudowane.<br /><br />Bardzo podobny do przypadku nr 002.<br /></strong><em></em>Kolleanderhttp://www.blogger.com/profile/16234906782721302443noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7953997178304483414.post-19549294873550523872009-04-01T21:45:00.007+02:002010-03-06T00:51:51.199+01:00003<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgki8CmxiwEDLI27X9gcuDJkpZR82BFRWT9Jdmpka4Bspb4TYeSfih_mVqFRqgFl14RX9koojYIdxo7hlcveVkS2qSlVBZxs9GDHy4N2LEdJ_iGsdFfnmFRR403hJ8V5HtOXjXhaQlHgxJF/s1600-h/smok.jpg"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 400px; height: 304px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgki8CmxiwEDLI27X9gcuDJkpZR82BFRWT9Jdmpka4Bspb4TYeSfih_mVqFRqgFl14RX9koojYIdxo7hlcveVkS2qSlVBZxs9GDHy4N2LEdJ_iGsdFfnmFRR403hJ8V5HtOXjXhaQlHgxJF/s400/smok.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5319811729753621234" border="0" /></a><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><span style="font-size:100%;">Na twarzy ma coś, co przypomina oczy.<br /><br />Stosuje taktykę szantażu, <a href="http://www.youtube.com/watch?v=r9SSvx9ox-Y">wyłudza od króla dziewice</a>.<br /><br />Dużo pali.</span>Kolleanderhttp://www.blogger.com/profile/16234906782721302443noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7953997178304483414.post-64580373384479242262009-03-03T22:19:00.004+01:002009-03-03T22:27:03.510+01:00Taktyka nr2Smok zaczaja się na drzewie na biednego słonia; spuszcza ogon w dół. Ciekawskie zwierzę zatrzymuje się w drodze do wodopoju, podążając wzrokiem za ogonem, a wtedy: cap! smok zarzuca swój ogon i zaciska pętlę*. Jeżeli jesteście słoniami, uważajcie!<br /><br />* wg Klaudiusza AelianusaKolleanderhttp://www.blogger.com/profile/16234906782721302443noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7953997178304483414.post-47113745093555719262009-03-01T14:36:00.018+01:002010-11-17T21:23:05.735+01:00002<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDEG80JaYWPNtzzawlZp2KuLJf0YEE4SdQA_xq5ZFgcPtKULLLP2Ib8VOp42rCeutCpwd57gR4omi653_QZfhKqSXuE3-elS3tPtVrNy3SJu8NwqgVaOyC_SzQX5Oh9-sk11JcD8HNLTDb/s1600-h/002.jpg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img alt="" border="0" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5308213090658001218" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDEG80JaYWPNtzzawlZp2KuLJf0YEE4SdQA_xq5ZFgcPtKULLLP2Ib8VOp42rCeutCpwd57gR4omi653_QZfhKqSXuE3-elS3tPtVrNy3SJu8NwqgVaOyC_SzQX5Oh9-sk11JcD8HNLTDb/s400/002.jpg" style="cursor: pointer; float: left; height: 307px; margin: 0pt 10px 10px 0pt; width: 400px;" /></a><span style="font-size: 78%;">Paolo Uccello, <i>Św. Jerzy i smok</i><b style="font-weight: bold;"><i></i></b>, 1460 r.<br />
<span style="font-size: 100%;"><span style="font-size: 130%;"><br />
</span></span></span><br />
<span style="font-size: 78%;"><span style="font-size: 100%;"><span style="font-size: 130%;">Ma na skrzydłach coś, co przypomina oczy... Ciekawe, zupełnie jak cherubini bądź serafini (jednak ci Aniołowie mieli przeważnie więcej niż jedną parę skrzydeł).<br />
<br />
Smok ma tylko jedną parę kończyn. To dość niewygodne, chyba...<br />
<br />
Swoją drogą spokój królewny, która trzyma na smyczy monstrum, zawsze mnie konfundował.</span><br />
</span></span>Kolleanderhttp://www.blogger.com/profile/16234906782721302443noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7953997178304483414.post-76735369105850648282009-03-01T00:56:00.008+01:002010-03-06T00:52:40.786+01:00001<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidQ-ewCkbDQuCGbCgDj7pzdsD05Hd8MdETv2DxJxelnxwCF9gD_p5sQ6U1rZKB4yFVAgtr_8pKYwd8ZkPxAWDdYoGl40EOkwkQ_v6W1R9jiN2ZCurydq9gs69YU0JhPUNEHVngTPLtKFxe/s1600-h/001.jpg"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 348px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidQ-ewCkbDQuCGbCgDj7pzdsD05Hd8MdETv2DxJxelnxwCF9gD_p5sQ6U1rZKB4yFVAgtr_8pKYwd8ZkPxAWDdYoGl40EOkwkQ_v6W1R9jiN2ZCurydq9gs69YU0JhPUNEHVngTPLtKFxe/s400/001.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5308001469919230642" border="0" /></a><span style="font-size:85%;"><span style="font-size:100%;"><span style="font-size:180%;"><span style="font-weight: bold;"><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><br /><span style="font-size:78%;"><br /><br /></span></span></span></span></span><span style="font-size:78%;"><br /></span><span style="font-size:78%;"><br />Anglia, 1255-1265r.</span><span style="font-size:78%;"><br /></span><span style="font-size:85%;"><span style="font-size:100%;"><br /></span></span><span style="font-size:85%;"><span style="font-size:100%;"><span style="font-size:100%;"><span style="font-size:100%;">Ciekawe, że posiada sześcioro skrzydeł w dwóch grupach, nie mam pojęcia, dlaczego akurat tak... ale skoro serafiny miały sześć skrzydeł, to dlaczego smok ma być ilościowo gorszy? Może to właśnie odpowiednik serafina w diabelskim orszaku?</span><br /><br /></span></span></span><span style="font-size:100%;">Zieje ogniem! łooooaaaaaaaach!</span><br /><span style="font-size:100%;"><br />Nie da się ukryć, że wygląda, jakby kij połknął. Zapewne ma to podkreślić jego długość. Otóż długość jest u tej kreatury bardzo ważna - jej siła nie tkwi w ogniu ani w jadzie, ale w śmiercionośnym uścisku cielska; tym bardziej, że smoki szczególnie uwzięły się na słonie. Poniżej streszczę pierwszy przykład zastosowania śmiercionośnej długości:<br /><br /><span style="font-weight: bold;">Taktyka nr1:</span><br /><span>smok, siedząc na drzewie, obserwuje słonie. Wypatrzywszy ofiarę, rzuca się na nią, a że wielka to poczwara, przygniata słonia cielskiem i oplątuje mu nogi ogonem. Na dodatek ogłusza i oślepia (dlatego znajduje się często ślepe i wygłodzone do szkieletu słonie!).</span><span style="font-style: italic;">*</span><br /><br />Kolejna taktyka następnym razem.<br /><br />*wg Pliniusza Starszego</span>Kolleanderhttp://www.blogger.com/profile/16234906782721302443noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7953997178304483414.post-67392538438227759492009-03-01T00:29:00.001+01:002009-03-01T00:53:16.243+01:00Pierwszy smoczy wpisPierwszy wpis być musi. Wykorzystam go na wyjaśnienie, że nie jestem żadną specjalistką w dziedzinie bestiariuszy (jak dobrze, że istnieje internet i grube albumy!), ale z sympatii do dużych jaszczurów i (więcej niż sympatii) do historii malarstwa postanowiłam skatalogować upolowane na różnych obrazach smoki.Kolleanderhttp://www.blogger.com/profile/16234906782721302443noreply@blogger.com0